Złość, tak jak każda inna emocja, jest naturalna i potrzebna. Informuje nas o tym, że zostały przekroczone nasze granice, że dzieje się coś istotnego, jakaś sytuacja jest dla nas niekorzystna czy niekomfortowa. Złość też nas mobilizuje, dodaje nam energii do działania, które ma pomóc nam zadbać o siebie w różnych niesłużących nam sytuacjach. To ważna i potrzebna emocja! A jednak to ona właśnie, pojawiając się u dzieci i młodzieży, sprawia często dorosłym najwięcej trudności. Dlaczego wzbudza w nas tyle emocji złość u dziecka? Jak możemy wspierać dzieci i młodzież w samoregulacji?
Dział: Zdaniem psychologa
Zaburzenia depresyjne mogą dotyczyć każdego, bez względu na wiek. Jednakże, mimo dużego rozwoju naukowego w kwestii diagnozowania i leczenia depresji u osób dorosłych, przez długi czas nie było jasnego stanowiska odnośnie do występowania tych zaburzeń u dzieci. Wiele wskazuje na to, że często depresja u dzieci była mylnie diagnozowana jako inne problemy natury psychicznej, takie jak ADHD, nadpobudliwość czy też zaburzenia lękowe.
„Palec i główka to… szkolna wymówka” – to powiedzenie jest używane w prawie każdym polskim domu. Kiedyś kojarzyło się głównie z podstępnym zachowaniem dzieci, które starały się przekonać rodziców do swoich dolegliwości chorobowych, by nie pójść do szkoły. Dziś przybiera trochę inne znaczenie i pokazuje szerszą perspektywę – najczęściej przeżywania przez najmłodszych emocji, trudnych sytuacji i nieradzenia sobie z nimi.
Żałoba nie jest procesem jednolicie uporządkowanym. Ludzkie reakcje są bardzo zróżnicowane. Okres żegnania się z osobą bliską jest procesem rozłożonym w czasie, który nie jest lekarstwem, a przestrzenią umożliwiającą żałobnikowi doświadczenie smutku, bólu i przejścia przez zmianę. Wszystkie odczucia pojawiające się w tym okresie są naturalne.
Podejmowanie tematu kryzysu suicydalnego i opracowywanie skutecznych protokołów interwencyjnych, technik deeskalacyjnych oraz stabilizacyjnych to działania o fundamentalnym znaczeniu dla naszego społeczeństwa. W obliczu narastającego problemu zdrowia psychicznego ignorowanie tej kwestii byłoby nie tylko zaniedbaniem, ale wręcz aktem obojętności, niezważaniem na ludzkie cierpienie oraz dowód na brak wrażliwości.
Bliskość z nieskażoną niczym przyrodą to w dzisiejszym świecie zaszczyt dla każdego człowieka. Przesiąknięci codziennymi sprawami i obowiązkami, zabiegani w zgiełku ulic, centrach handlowych i dużych korporacjach. Już sama myśl o bezpośrednim kontakcie z naturą przywołuje ciepłe emocje. Co takiego niezwykłego jest w relacji między jednostką a naturą, że ciało wewnętrznie aż krzyczy o takie spotkanie?
Zarówno w ICD-11 oraz w DSM-5 współuzależnienie nie doczekało się odrębnej jednostki diagnostycznej. Jak zaznaczają Gibson i Donigian (1993), osoby cierpiące z powodu współuzależnienia często diagnozowane były jako klienci z osobowością zależną (Margasiński, 2011). W klasyfikacji ICD-10 objawy współuzależnienia odpowiadały zaburzeniom nerwicowym, związanym ze stresem i pod postacią somatyczną, w tym pod postacią reakcji na ciężki stres i zaburzenia adaptacyjne.
Wykorzystywanie seksualne dziecka oznacza wszelkie działania o charakterze seksualnym, w które zaangażowane jest dziecko, niezdolne do ich zrozumienia ani świadomej zgody, nieprzygotowane fizycznie i psychicznie na takie doświadczenia. Działania te są niezgodne z prawem.
Traumatyczne zdarzenia mające miejsce, zwłaszcza we wczesnym okresie życia, mają wpływ na funkcjonujące później wzorce emocjonalności. Silny stres towarzyszący doświadczeniom przemocy może mieć konsekwencje także na poziomie biologii mózgu, gdyż mózg jest kluczowym organem odpowiedzi na stres. Niektóre obszary mózgu, takie jak hipokamp, ciało migdałowate i kora przedczołowa, będące częścią układu limbicznego, wykazują szczególną wrażliwość na nadmiar hormonów stresowych i ulegać mogą przebudowie strukturalnej, co ma dalsze konsekwencje dla funkcjonowania.
„Chociaż prawdopodobnie mężczyźni cierpią na depresję równie często jak kobiety, statystyki pokazują, że znacznie trudniej im szukać pomocy czy rozmawiać o tym z przyjaciółmi lub krewnymi”1.
Socjologowie przewidują, że do 2030 roku nawet 7 milionów Polaków wybierze życie w pojedynkę. Psychologowie zastanawiają się, co jest powodem takiej decyzji: „moda” na niezależność czy desperacka ucieczka przed ewentualnymi zranieniami.
Dzieciństwo i wiek nastoletni to nie tylko okresy wzrostu, ale także podejmowania ryzyka. Młodzi ludzie są w tym czasie szczególnie narażeni na pewne negatywne rezultaty swoich działań i nierzadko bywa, że nie mogą w pełni zrozumieć związku między swoim zachowaniem, decyzjami a konsekwencjami, co może niejednokrotnie doprowadzać do poważnych konsekwencji dla zdrowia i życia swojego i innych (Ang 2015, s. 35–42).