Wyjątkowe wyzwania dla pomocy społecznej

Tematu numeru

Rozmowa z Pawłem Maczyńskim, przewodniczącym Polskiej Federacji Związkowej Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej, zarejestrowana 19 września 2024 roku w obliczu kryzysu związanego z powodzią w Polsce. 

Agnieszka Gruszczyńska: Jakie, Pana zdaniem, szczególne wyzwania czekają pomoc społeczną w związku z sytuacją powodziową w Polsce? 

POLECAMY

Paweł Maczyński: Przede wszystkim podobne do tych, które dotyczyły każdego kryzysu, jaki miał dotąd miejsce, czyli kwestie braków kadrowych. Teraz dodatkowo wzmocnione tym, że niektórzy pracownicy na terenach zalanych sami są poszkodowanymi osobami. Zatem mogą nie być obecni w pracy, ponieważ oni także ratują swoje miejsca zamieszkania. Braki kadrowe już są widoczne i są nam zgłaszane przez  pracowników z terenów powodziowych. Kolejnym wyzwaniem będzie z pewnością koordynowanie pomocy w sposób długofalowy. Działania ratownicze Państwowej Straży Pożarnej, policji i wojska skupione są na tym, żeby nie dopuścić do powodzi lub w określonym  czasie przeciwdziałać skutkom tego, co już nastąpiło, przez np. porządkowanie zalanych terenów. Działania pomocy społecznej natomiast, co już wiemy z poprzednich sytuacji powodziowych, m.in. z 2010 i 1997 r., będą zdecydowanie bardziej rozciągnięte w czasie. Dlatego zasoby muszą być odpowiednie i rozłożone, żeby rzeczywiście pomoc długofalowa miała szansę efektywnie dotrzeć do osób potrzebujących.

Jakie są największe trudności w koordynowaniu pomocy w przypadku kryzysu na tak dużą skalę? 

Z pewnością kwestia współdziałania poszczególnych służb przy wypełnianiu wszelkich wytycznych organów państwowych, np. w udzielaniu konkretnych świadczeń, w które będzie zaangażowana głównie pomoc społeczna. Mam na myśli w szczególności świadczenia z tytułu odbudowy czy też remontu w budynku mieszkalnym lub gospodarczym. W takiej sytuacji potrzeba na przykład oszacowania dokonanej szkody, do czego niezbędny jest odpowiedni specjalista lub musi się zebrać właściwa komisja. Tych osób na zalanych terenach po prostu w tym momencie nie ma. Zdecydowanie trudniej więc będzie gminom zorganizować postępowanie. Jeżeli osoba poszkodowana o tę pomoc wystąpi, musi liczyć się więc z wydłużonym czasem oczekiwania,  ponieważ pomoc po prostu nie będzie miała szansy być szybko uruchomiona. 
Gminy, które zostały dotknięte powodzią, mają także trudność w zorganizowaniu się w zakresie reakcji na kryzys. Teoretycznie procedury zarządzania kryzysowego powinny być opracowane, ale już wiemy po całym chaosie, który się zadział, że one nie do końca działają tak, jak wynikałoby to z założeń. Koordynacja pomiędzy ośrodkiem pomocy społecznej, służbami a urzędem gminy musi być zdecydowanie lepsza, niż to jest obecnie. 

W jaki sposób powódź wpł...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów



Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 wydań czasopisma "Doradca w Pomocy Społecznej"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
  • Pełen dostęp do archiwalnych numerów czasopisma w wersji elektronicznej
  • ...i wiele więcej!

Przypisy