Nie wylać dziecka z kąpielą, czyli jak przygotować się do utworzenia centrum usług społecznych. Część VI – podsumowanie

Prawo pod lupą

Na zakończenie cyklu poświęconego Centrom Usług Społecznych (choć jesteśmy przekonane, że do tematu będziemy wracać jeszcze niejednokrotnie) warto byłoby wskazać, dlaczego tę propozycję ustawodawcy uważamy za dobry pomysł.

Znamy argumenty przeciwników zaproponowanych zmian w obszarze funkcjonowania instytucji pomocowych, że OPS-y wpisały się już w obraz życia gminy, nie trzeba nic burzyć, tworzyć od nowa, że zarówno mieszkańcy, jak i władze gmin mają poczucie, że ośrodek pomocy społecznej był, jest i powinien być, że znane są zasady funkcjonowania, koszty i zyski... Znane, czyli bezpieczne, nawet jeśli nie do końca spełniają oczekiwania mieszkańców, to już są. I to jest ich duża zaleta, wszystko co nowe budzi niepokój oraz opór przed zmianą. Czyli po co zmieniać, kiedy tyle lat funkcjonowało i było dobrze… Pytanie, czy na pewno było i jest dobrze?
Niejednokrotnie pisałyśmy o tym, że cały świat od lat 90. ubiegłego wieku uległ zmianie, a pomoc społeczna zmieniła się jedynie w niewielkim stopniu. Oczywiście mówimy o masie krytycznej zmiany, gdyż są takie miejsca, gdzie jest ona realizowana zupełnie inaczej. 
Centra Usług Społecznych w naszym odczuciu dają możliwość realizacji idei pomocy społecznej po nowemu… Chociaż czy na pewno po nowemu? Stawiamy tezę, że tak naprawdę to po staremu. Idea CUS jest bardzo głęboko zakorzeniona w wizji działań pomocowych, szczególnie tych środowiskowych, które kreślone były jeszcze przez Helenę Radlińską. Idea wsparcia wszystkich mieszkańców w ich dążeniu do dobrostanu i samodzielności bliska jest zasadom pracy socjalnej. Może warto postawić tezę, że CUS-y nie tyle są nowym obliczem pomocy społecznej, a przede wszystkim pracy socjalnej, ale raczej, że umożliwiają realizację pracy socjalnej takiej, jaka marzyła się jej prekursorom i nie ukrywajmy – autorkom artykułu również. 

POLECAMY

Dlaczego warto zmieniać?

Może dlatego, że współczesny świat, nawet ten sprzed pandemii, stał się bardzo skomplikowany, świadczenia otrzymywane w OPS nie zawsze, a nawet bardzo rzadko kiedy pozwalają na prawdziwą zmianę w życiu klientów. Współczynnik klientów długotrwale korzystających ze świadczeń pomocy społecznej jest ciągle niepokojąco wysoki. Pomimo ogólnego spadku liczby klientów, widoczna jest tendencja występowania syndromu wyuczonej bezradności oraz uzależnienia od świadczeń pomocy społecznej. 
Może dlatego, że kadra pomocy społecznej w ciągu ostatnich dziesięciu lat dokonała jakościowej zmiany. Poziom wykształcenia, permanentne uzupełnianie...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów



Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 wydań czasopisma "Doradca w Pomocy Społecznej"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
  • Pełen dostęp do archiwalnych numerów czasopisma w wersji elektronicznej
  • ...i wiele więcej!

Przypisy